Przysłup

2009-09-15/26

Urlop w Bieszczadach

Bieszczady są kolejowo upośledzone - nie sposób tam w żaden ludzki sposób bezpośrednio dojechać pociągiem, a na obu bieszczadzkich liniach - do Łupkowa i Krościenka, ruch jest tak znikomy, że można uznać go za nieistniejący. Z drugiej strony - jak się już uda tam (autobusem, samochodem, pieszo) dotrzeć - można zażyć rzadkiej przyjemności podróży Bieszczadzką Kolejką Leśną. Co jest gratką nie lada. Planując podróż z Wrocławia do Cisnej z początku zakładałem dojazd pociągiem do Zagórza lub Sanoka, a tam przesiadkę na autobus. Mój kolejowy fanatyzm zaprowadził mnie jednak w las iście bieszczadzki - chcąc w ten sposób jechać, na podróż trzeba by przeznaczyć ponad dobę i po drodze nocować w Rzeszowie, Jaśle, Krakowie albo jeszcze gdzie indziej.

Subskrybuj RSS - Przysłup