Podróż do Kędzierzyna przebiegała w sennej atmosferze, za zaparowanymi szybami niewiele było widać, zresztą szybko zrobiło się ciemno. Przez całą drogę w pociągu było stuprocentowa frekwencja - piątek, normalne. Oto grupa wysiadających na stacji końcowej zmierzająca do miasta.