Pociąg składał się z czterech wagonów - trzech 2 i jednego 1 kl. Zapełnienie - takie sobie, po 1-2 osoby na przedział. W moim, ostatnim, wagonie kilka przedziałów było pustych. A wagon, jak widac na obrazku, dosyć często spotykany w pospiesznych - mechpom po NG w Nowym Sączu, wykonanej, na oko, w latach 90 ubiegłego stulecia. Ale z klasycznymi firankami. :)
Takim wagonem jak na zdjęciu z linku wracałem z konkursu ortograficznego w Warszawie, na który wysłało mnie moje technikum w '95 albo '96 roku. Mam w nim zdjęcie. Chociaż pani polonistka zamiast mną i kolegą wypełniła kadr głównie półką bagażową
Gość Kozel
[Jan 07, 2021 at 11:56 PM]
Chyba najlepszy wariant naprawy z lat 90(ten z linku).Charakterystyczne male jarzeniówki przy drzwiach i zamiast dużych w korytarzu i białe laminaty.Wtedy to musiało wyglądać ultranowocześnie.
Oj, tak. Było nowocześnie i luksusowo (jak by to ujął pewien mój kolega - prestiżowo). Wspominana wyżej podróż z Warszawy do Wrocławia w latach 90 odbyta została pociągiem nie byle jakim - bo ekspresem. A ekspres to wtedy było coś. I taki wagon elegancki (białe szmatki pod głowę - taki luksus), a w wagonie państwo sobie siedzą. Oczywiście firanki nie były takie jak na zdjęciu powyżej, tylko grube, bordowe i zasłaniające całkowicie przedział przed światłem z korytarza.
Gość Kozel
[Jan 08, 2021 at 10:42 PM]
Gdzieś mi się obiło o uszy że wagony po tych naprawach trafiły głownie do Warszawy i Gdyni i jeździły na ekspresach.Miały też zmodernizowane ogrzewanie(na nawiwne) i wózki BKW 200.
BTW przypadkiem właśnie ZNTK Nowy Sącz nie zaczął montować przy naprawach P5 w połowie lat 90 do wagonów jako pierwszy ogrzewania nawiewnego?
Mam odmienne wspomnienia z lat dziewięćdziesiątych. Oczywiście pamięć bywa zawodna, więc bić się o to nie zamierzam. Otóż moje obserwacje w tamtych czasach były takie, że wagonownie zestawiające chyba najwięcej ekspresów - Grochów, Szczęśliwice i Gdynia miały jeszcze spore zasoby stosunkowo nowych wagonów wyprodukowanych w latach schyłkowej komuny. I z takimi właśnie klasycznymi wagonami kojarzę ówczesne ekspresy warszawskie i gdyńskie. Natomiast ekspresy zestawiane przez "prowincję" rzeczywiście miały wagony po NG, co w pewnie z jednej strony było sprawą prestiżową, jak też wynikało ze faktu że "prowincja" miała starszy i mocno wyeksploatowany tabor i tylko wagony po NG się nadawały do lepszych pociągów. Pamiętam że np. "Opolanin" z Wrocławia do Warszawy na wagonach grochowskich miał skład w całości klasyczny, z brązową tapicerką i drewnopodobna okleiną na ścianach. Z kolei "Odra" zestawiana z wagonów wrocławskich miała skład w całości po NG. Tak samo para było z Pomorzaninem i Piastem. Pomorzanin - wagony gdyńskie, klasyka - brązowa tapicerka, Piast - wagony wrocławskie - skład po NG. I zwykle składy lepsze od ekspresów miały międzynarodowe pośpieszne, które były przy tym tańsze i czasem jeszcze szybsze. A najlepsze i najnowsze wagony były w ówczesnych nielicznych intercity. Tak pamiętam z ówczesnych obserwacji i podróży, badań naukowych nie robiłem.
Gość Kozel
[Aug 05, 2021 at 09:29 PM]
Te wagony do ekspresów o ktorych wspominałem( z ogrzewaniem nawiewnym i wózkami BKW 200) miały oznaczenie 111ar i też były po NG w NS
https://ibb.co/HY46DCw
Co ciekawe nie wszystkie dostawały ogrzwanie nawiewne.
BTW przypadkiem właśnie ZNTK Nowy Sącz nie zaczął montować przy naprawach P5 w połowie lat 90 do wagonów jako pierwszy ogrzewania nawiewnego?