Po wejściu ze słonecznego parku do wnętrza ogarnia miły chłód. W środku jest ciemno, wilgotno i zimno. Wielkie pomieszczenie jest oświetlone kilkoma jarzeniówkami, dającymi paskudne, blade światło. Światło dzienne nie wystarcza do rozjaśnienia takiej przestrzeni, nawet w słoneczny, letni dzień. Ciekawe jak tu jest w listopadzie? To widok od strony wejścia do miasta w kierunku wyjścia na peron.