Jak byłem mały, często wracałem stąd z mamą do Wrocławia po wizytach u rodziny. Pamiętam rozkład jazdy w holu z wyciętymi z tektury cyferkami i nagłówkiem "Odejście pociągów" oraz długi aż po horyzont osobowy Poznań - Mysłowice, do którego próbowaliśmy się wcisnąć, i ciężko było. Kombatanckie wspomnienia...