Kawa wypita, czas wracać do domu. Przyjechał akurat "Gwarek" ze Słupska do Katowic. Spodziewałem się, że przyjdzie mi stać na korytarzu, bo tłum spory czekał na peronie. A tu niespodzianka - w ostatnim wagonie znalazłem pusty przedział. Fakt, trochę woniejący piwem. Ale cóż to za problem przewietrzyć?
Co kolega o tym sądzi?