2009-08-09/10
Choczewo, Słupsk, Stara Łubianka
Podczas upalnego sierpniowego weekendu wybrałem się w celach rekreacyjno - towarzyskich do Choczewa. Oczywiście koleją, więc mogłem na własnej skórze doświadczyć nieudolności PKP Intercity, o której gęsto w czasie ostatnich miesięcy rozpisywały się media. W okresie największych przewozów wakacyjnych nasz wiodący przewoźnik dalekobieżny wpadł na rewelacyjny pomysł puszczania nadbałtycką magistralą trzywagonowych pociągów pośpiesznych, w których ludzie stali wszędzie, gdzie się stac dało: na korytarzach, w przedsionkach, toaletach i przejściach międzywagonowych. Drogo i prestiżowo. A w kilka dni po moim wyjeździe nad morze zmieniono relację "Gwarka", dotychczas kursującego w relacji Słupsk - Katowice na Kołobrzeg - Katowice. Jak w oficjalnym komunikacie podał przewoźnik - była to "optymalizacja rozkładu". Ponieważ w obie strony jechałem akurat "Gwarkiem" - mogłem jeszcze "niezoptymalizowaną" frekwencję zobaczyć na własne oczy - osiem wagonów i każdy pełny. Prawie wszyscy pasażerowie wsiedli akurat na odcinku, którym po zmianie rozkładu pociąg przestał jeździć. Ale po co pasażerowie, skoro są dotacje od ministra? W kilka miesięcy później, gdy Przewozy Regionalne uruchomiły na trasie Słupsk - Poznań swój pociąg InterREGIO, prestiżowy przewoźnik natychmiast zmienił zdanie co do frekwencji między Białogardem a Słupskiem, i z powrotem puścił tam swoje pociągi TLK.
Poniżej ilustracje pokazujące jak się jechało pośpiesznym "Bryza" na odcinku Lębork - Słupsk, i jak niewiarygodnie długi skład kursował w okresie największego ruchu wakacyjnego w relacji Olsztyn - Szczecin. A także co można zobaczyć przez okno pociągu między Szczecinkiem a Piłą, gdzie ciężarowe samochody bardzo lubią wjeżdżać w pociągi.
A podczas pobytu w Choczewie nie mogłem nie odwiedzić tamtejszej stacji kolejowej na nieczynnej od lat linii Garczegorze - Wejherowo.
Stacji z daleka można nie dostrzec, bo mieści się w jej budynku zakład wulkanizacyjny. Tory zarosły chaszczami i tylko gdzieniegdzie spomiędzy nich wystają. Ale dzięki pomocy miejscowych bywalców udało mi się na tę zamarłą stacyjkę trafić i parę zdjęć tam zrobić. Wszystkie fotki z tego wyjazdu umieściłem w mikrogaleryjce, do której oczywiście zapraszam.
Dodaj komentarz