linia 274

2009-02-28

Wrocław Leśnica - Zgorzelec Miasto - Zgorzelec - Lubań Śląski - Zielona Góra - Zbąszynek - Leszno - Wrocław Mikołajów

Zima miała się ku schyłkowi, gdy stwierdziłem, że dosyć siedzenia w domu i grania w Cywilizację. Co można robić, gdy nie chce się siedzieć w domu? Najlepiej pojechać na kolejową wycieczkę. Ponieważ dni były jeszcze krótkie, więc trasa niezbyt długa, ale dająca pewność zobaczenia wszystkiego, na czym mi zależało, w świetle dnia. A na czym mi zależało? Głównie na przejechaniu się (po raz pierwszy w życiu) niedawno reaktywowanym odcinkiem Zgorzelec - Lubań. Wszystkimi pozostałymi już wcześniej jechałem, chociaż w większości tylko w jedną stronę - a za pełne zaliczenie uznaję przejechanie linii w obie strony, więc zaliczeniowo ten dzień miał dać plon wielce obfity.

2008-09-17/27

Urlop w Karkonoszach

Dwutygodniowy urlop we wrześniu 2008 spędziłem w Piechowicach. Było podczas niego parę akcentów kolejowych, o których kilka luźnych uwag poniżej skreślę. Karkonosze (i szerzej, Sudety) to piękne krajobrazy, mnóstwo ciekawych miejsc do zwiedzania, gęsta sieć kolejowa i bardzo, bardzo, bardzo podupadłe na tej sieci przewozy pasażerskie. Zdewastowane dworca, zaniedbane przystanki, rozsypujące się tory, wyjątkowo powolne pociągi i sporo nieczynnych, a bardzo krajobrazowo atrakcyjnych, odcinków. Karpacz, Kowary, Jakuszyce, Świeradów... Tam pociągi już nie docierają. Do Szklarskiej Poręby przez Piechowice jeszcze jeżdżą.

2008-05-03

Jelenia Góra i okolice

Tym razem relacja nie z kółeczka, ale wyjazdu rekreacyjnego. Podróż jednakowoż odbyłem pociągiem, więc kilka kolejowych spostrzeżeń pozwolę sobie przedstawić.

2007-12-13

Wrocław Leśnica - Legnica - Jelenia Góra - Węgliniec - Wrocław Główny

W cztery dni po uruchomieniu po wielu latach pociągów pasażerskich na odcinku Zebrzydowa - Lwówek Śląski wybrałem się, by zobaczyć, jak to tam funkcjonuje. Miałem jechać do Jeleniej Góry, następnie stamtąd przez Węgliniec i Żary do Zielonej Góry (również reaktywowano bezpośrednie połączenie). Wycieczka została przerwana w Węglińcu, bo na odcinku Węgliniec - Zielona Góra zamiast pociągu kolejarze podstawili gumobus. Zaczęło się przed szóstą rano, w egipskich ciemnościach, jak to w grudniu bywa. Biegłem spod domu na stację Wrocław Leśnica, tam okazało się, oczywiście, że niepotrzebnie, bo osobowy z Wrocławia do Goerlitz spóźnił się o pięć minut.

Subskrybuj RSS - linia 274